small normal large

 

  • Rafał Rypina
  • Radny Rady Miejskiej
    w Kętrzynie
Pomysł na szpital
Wpisany przez Administrator   
czwartek, 21 maja 2015 16:29

Kiedy przedstawiałem koncepcje rozwiązań infrastrukturalnych dotyczących transportu w Naszym mieście, podkreślałem ich perspektywiczność. Całą infrastrukturę miejską cechuje bowiem immobilność, czyli brak zdolności do zmiany lokalizacji, dlatego też każdy obiekt powinniśmy planować z rozwagą i uwzględnieniem funkcji otoczenia. O potrzebie rozsądnego planowania miasta wspominałem wielokrotnie, choćby w wywiadzie na temat kętrzyńskiej komunikacji miejskiej udzielonym „Gazecie w Kętrzynie”. Niestety naszemu miastu wciąż brakuje wizji, a działania ekipy obecnego burmistrza, w powszechnym odczuciu ograniczają się do wykładania kolejnych ulic i placów – coraz częściej krytykowanym polbrukiem.

Obserwując niepokojące obniżanie się potencjału Kętrzyna, tak dla rozwoju turystyki (chaos przestrzenny i zanik walorów estetycznych), jak również potencjału stricte gospodarczego (niewłaściwe wykorzystanie terenu przemysłowego powyżej ulicy Mazowieckiej czy obszarów po cukrowni i browarze), zwróciłem się – korzystając z wypracowanych kontaktów – do związanych ze środowiskiem nauki i biznesu specjalistów z dziedziny finansów, planowania przestrzennego oraz transportu, w celu przeprowadzenia szerokiej analizy przestrzenno–funkcjonalnej naszego miasta. W ich ocenie, Kętrzyn w ostatnich latach szybko traci swoje atuty, co znajduje wyraz w mniejszym zainteresowaniu miastem ze strony turystów i spadkiem satysfakcji z życia mieszkańców (z miejsca 48 w roku 2008 r. na miejsce 259 w roku 2014 r.). Zdaniem ekspertów, Kętrzyn jeszcze dzisiaj mógłby uzyskać sporą rentę zapóźnienia, ale konieczna jest natychmiastowa i radykalna zmiana polityki, a być może i samej kadry zarządzającej miastem – jeśli ta nie jest zdolna do przeprowadzenia skutecznej zmiany. Przez kilkanaście lat w mieście nie robiono w zasadzie nic, w związku z czym nie popełniono błędów tak typowych dla lat 90tych czy pierwszej dekady nowego stulecia. Niestety od kilku lat lokalne władze zdają się nadrabiać zaległości w podejmowaniu złych decyzji, tak w sferze zagospodarowania przestrzennego, jak również w zakresie samych inwestycji komunikacyjnych. Co zdaniem inżynierów, architektów i doradców inwestycyjnych jest niezbędne naszemu miastu? Oczywiście zmiana planu zagospodarowania przestrzennego, czyniąca miasto funkcjonalnym i oszczędnym – z korzyścią dla podatnika. Kętrzyn pilnie potrzebuje też zewnętrznej obwodnicy, która wyprowadzi ruch tranzytowy z miasta i pozwoli przywrócić ulicom walory przestrzeni miejskiej. Potrzebuje również powrotu przemysłu – ale już niskoemisyjnego – w rejon ulicy Mazowieckiej i Cukrowniczej (więcej na ten temat już niebawem). Jeśli miasto ma być czymś więcej niż tylko jednym wielkim parkingiem, wymaga sprawnego transportu wewnętrznego uzyskanego na drodze reformy komunikacji miejskiej zakładającej wzrost częstotliwości kursów i liczby połączeń. Kętrzyn potrzebuje również renesansu turystyki (m. in. propozycja utworzenia zalewu Wopławki), a także… nowego szpitala miejskiego.

Dlaczego nowy szpital? Najprościej rzecz ujmując dlatego, że nie stać nas na stary. Najważniejszym z czynników kreowania instytucji sfery publicznej jest czynnik ludzki, czyli w tym przypadku pacjenci lub potencjalni pacjenci, personel medyczny oraz kadra zarządzająca – w tym środowisko polityczne wypracowujące wizerunek instytucji. Zdaniem analityka zawiodło to ostatnie, przyczyniając się do tworzenia fatalnej atmosfery wokół szpitala. Rzeczywiście w Kętrzynie zdarza się usłyszeć słowo „umieralnia” w kontekście naszego szpitala. Doprowadziło to do kuriozalnej sytuacji, w której pacjenci wybierają placówki medyczne odległe nawet o kilkadziesiąt kilometrów, a dzisiaj – po zamknięciu oddziału wewnętrznego – są do tego zmuszeni. Jednocześnie budynek szpitala pilnie wymaga kosztownego remontu kapitalnego. Można jednak przypuszczać, że inwestycja w obecny obiekt nie pozbawi go długo wyrabianej złej renomy. Doradca inwestycyjny wskazał niemal analogiczny przykład jednego z warszawskich szpitali, zmodernizowanego wielkimi nakładami środków pieniężnych, świadczącego dziś obiektywnie dobre usługi medyczne, a jednak wciąż „cieszącego się” fatalną reputacją. Odrębną kwestią jest niekorzystna lokalizacja kętrzyńskiego szpitala. Coraz większy problem – zwłaszcza przy braku obwodnicy i rosnącym natężeniu ruchu drogowego – stanowi dojazd. Z jednej strony karetki pogotowia muszą przebijać się ciasną ulicą Wojska Polskiego i Skłodowskiej, z drugiej – położenie szpitala wyklucza racjonalne skomunikowanie go transportem publicznym, co znacznie utrudnia dostęp pacjentom leczącym się w trybie ambulatoryjnym – głównie osobom starszym. Z perspektywy konieczności szeroko zakrojonej modernizacji obiektu obecnego szpitala i ewentualnej dalszej konieczności ponoszenia kosztów społecznych, można jednoznacznie stwierdzić: Tak, nie stać nas na stary szpital.

Gdzie miałby powstać nowy szpital miejski? Najlepszą, wskazywaną lokalizacją jest okolica skrzyżowania ulic Gdańskiej i Sikorskiego, zapewniająca sprawny transport sanitarny z obszaru całego miasta, w tym gęsto zaludnionego centrum, nowych osiedli w rejonie Górki Poznańskiej, jak również poprzez planowaną ulicę Obrońców Westerplatte bis – z osiedla Piastowskiego, a także oczekiwaną obwodnicą – z rejonu Ogrodowej i Bydgoskiej. Wskazywane rozwiązanie poprawiłoby znacznie bezpieczeństwo kętrzynian, przede wszystkim mieszkających na odległych osiedlach, w tym na tzw. Zatorzu, izolowanym dziś od szpitala przejazdem kolejowym.

Budowa nowego szpitala jest oczywiście ogromnym wydatkiem nawet w skali miasta. Uwzględniając jednak bilans zysków i strat, a zwłaszcza korzyści możliwych do uzyskania w dłuższej perspektywie czasu, należy całkowicie poważnie rozważyć rekomendowane rozwiązanie. Wobec braku możliwości udźwignięcia całego ciężaru inwestycji przez miasto, źródeł współfinansowania należy upatrywać w nowej perspektywie finansowej Unii Europejskiej. Środki finansowe oraz mechanizm ich pozyskiwania, to mimo wszystko - jedynie narzędzia realizacji przedsięwzięcia. Kluczową dla inicjatywy będzie natomiast wola polityczna. Czy jednak obecny układ sił umożliwi podjęcie długofalowego działania, tak różnego od decyzji podporządkowanych populistycznej retoryce i partykularnemu interesowi wąskich grup społecznych?

 

 

Dodaj komentarz


Kod antysapmowy
Odśwież